Forum Encyklopedia Szuttyzmu Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Śmieci wszelakie   ~   SESJA WŁAŚCIWA!!!
Cienki
PostWysłany: Wto 16:37, 01 Kwi 2008 
Wtajemniczony

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5


Próbuję się wybudzić, jeżeli straciłem świadomość. ~Ech jebani przybysze z kosmosu (obudził się 1% genów krasnoludzkich). Mogliby w rzyć rosomaka trochę więcej uważać, a nie~ Jak uda mi się wybudzić, zwracam się do przybysza Witam przybysza! Najprawdopodobniej przybysz jest geonos(i)janinem, czy jakoś tak? Nieprawdaż?
Uśmiecham się fałszywie, podobnie jakby to zrobiły banknoty dopiero co wydrukowane w jednym z mieszkań niby szarego uczciwego obywatela, który zupełnie "przypadkowo" natrafił na matrycę.
Pokłoniłbym się, lecz jakoś nie wiem dlaczego (sarkazm) nie mogę tego wykonać i cholernie boli mnie głowa. A teraz do rzeczy. Qtwa co to ma być. "Człowiek" wpada od BOGINI SZUTTY do jakiegoś czarnego, mhrocznego pomieszczenia i ledwie co udaje mu się wstać na nogi trafia na niego jakiś zjebany, olbrzymi owad z jakimś zasranym badylem. Żądam odszkodowania i to wynoszącego połowy główczyzny albo będziemy się sądzić do końca naszego życia. Szkoda, że nie mam gazety lub łapki na muchy bo bym się odpłacił.
Kolejne to zdanie poprzedzało głośne pacnięcie ręki o ścianę. Niby to w złości, ale tak na prawdę dla utrzymania względnej równowagi. Po skończeniu wypowiedzi siadam po środku pokoju/domu i czekam na odpowiedź Geonosianina.

_____________________________________________________________

Do MG: Jeżeli w taki sposób chciałeś mnie ukarać za liczne porównania i czasem długie wypowiedzi to thx, ale chciałbym powiedzieć, że możliwe iż niechcący wywołałeś wojnę. Przez ciebie 1% krasnoluda opanował ciało elfa! Wiem że jestem na przegranej pozycji, ale będę walczył dzielnie!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 17:22, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wrrrrrrr

Spoglądam leniwie na przybysza po czym korzystając z pazurów wsponam się na dach aby obejrzeć okolicę... co widze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batat
PostWysłany: Wto 17:57, 01 Kwi 2008 
Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


@Adam
Jesteś silny, ale ściana jest jak to ściana - płaska i praktycznie gładka.
Nawet coś udało się złapać. Wszedłeś jakiś metr. I spadłeś na nogi elfa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 18:48, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


nie zważając na jęki elfa biorę go z łatwością pod pachę i sadzam pod ścianą. Oglądam pokój, szukam drzwi i czegoś co pozwoli wyjść przez dziurę w suficie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AZS
PostWysłany: Wto 20:39, 01 Kwi 2008 
Gość





Jesteś od niego "trochę" silniejszy.
Chwila szamotaniny, ale już po chwili elf siedzi pod ścianą. Życie jest czasami okrutne, a wookie potrafią wyrywać ręce. Więc lepiej nie oponować.
Pomieszczenie jest całkowicie ciemne, widzisz ledwo swoją własną, kudłatą łapę. Na zewnątrz widać nie ma w okolicy źródeł światła, a księżyc jest w nowiu. Gwiazdy zaś są dość daleko, o czym przekonał się przybysz.
Powrót do góry
Cienki
PostWysłany: Wto 21:16, 01 Kwi 2008 
Wtajemniczony

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5


Eh dobra. 1% krasnoludzkiej krwi (czy jak kto woli genów) uspokoił się, więc mogę zacząć myśleć racjonalnie. Ok. Jesteśmy w ciemnym pomieszczeniu, w całkiem nietypowym składzie. Nogi mnie bolą, głowa też, ale koc trochę zamortyzował oboje z obrażeń więc nic wielkiego się mi nie stało. Macam wszystkie ściany (zapewne są 4 o ile to nie jest jakieś okrągłe pomieszczenie) w poszukiwaniu klamki od drzwi lub okna.
Poszukam czegoś przez co bym mógł się przecisnąć. Jeżeli się nie uda to byłbym wdzięczny aby ktoś (tu patrzę na "łukiego") mnie podsadził do otworu. Następnie spuszczę Wam linę i wyciągnę z pomieszczenia na dach, a później to już jakoś sobie zejdziemy

_____________________________________________________

MG: Jeżeli aż tak bardzo zależy ci na tym abym przestał grać, albo pisał posty długości jednego prostego (tzn na dodatek złożonego z 10 słów) to napisz a nie wszystko się na mnie wali. Nie napisałem że wyrywam się Adamowi więc insynuujesz. Pamiętaj, że jestem elfem o 1% krwi krasnoludzkiej i sam MG nie znasz do końca co najmniej reszty 48% mojej krwi (bo 51% jest na pewno elfiej).
Więc jeżeli tak dalej będziesz mnie traktował to i możliwe że z niemałą chęcią zrezygnuję z gry, nie chcąc otrzymywać po dupie od wrednego gejm mastera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batat
PostWysłany: Wto 21:24, 01 Kwi 2008 
Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ty widzisz (jako elf) trochę lepiej w ciemnościach. Światło gwiazd pozwala dojrzeć zarys jakiś beczek pod jedną ścianą, pod dugą skrzynki, a fragment trzeciej (Gdzie Rzeżuch starał się wspiąć) zajmuje coś o nieokreślonym pudełkowatym kształcie.
Wyraźnie widzisz, że nie ma tam okien. Drzwi mogą być, jednak tymczasem ich nie dostrzegasz.
Macanie kończy się, gdy uderzasz nogami o to "coś" pudełkowatego.
A do góry jest jakieś 10 metrów, więc raczej nikt nikogo nie podsadzi.

____________
To nie było złośliwe, a jedynie samo z siebie xD
Takie już są kości.
Nie moja wina.
Amen.

To są "trzaski losowe"
Gdybym chciał zrobić "trzaski skierowane" to by było gorzej...
Ale trzaski skierowane też prędzej czy później wystąpią, więc gotujcie się. Buhahahahaha xD
Będę okrutny dla wszystkich po równo xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 22:09, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Whaaaaarrrr

Ustawiam wszystkie beczki i skrzynki jedna na drugiej i próbuję się wspiąć do dziury... jeśli się nie udaje, to wchodząc na beczki biore pod pachę elfa który ma mnie podsadzić ze szczytu ostatniej beczki. Jeśli to także nie starcza, biorę nieprzytomnego geonosijanina i kocyk elfa i używam jako taboretu ustawionego na szczycie beczkowej wieży na którym stanie elf i mnie podsadzi. Ostatecznie ja podsadzam alfa ze szczytu dziwnej struktury, lub próbuję go zeń wyrzucić przez dziurę. Gdy żadna z tych rzeczy nie wystarczy, rozwalam łapami beczki żeby sprawdzić czy nie ma weń nic pozytecznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batat
PostWysłany: Wto 22:22, 01 Kwi 2008 
Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ty nie widzisz beczek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 22:27, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Proszę elfa żeby mi je wskazał albo sam je wymacywuje pod ścianami i wtedy robie to co wyżej napisałem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batat
PostWysłany: Wto 22:28, 01 Kwi 2008 
Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Ale ty o tym nie wiesz. Zrozumiano?
Pod groźbą przemiany w coś nieprzyjemnego!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 22:30, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Wyaa rwyyah hrrr wryyyh?? [shyri. Elfie, czy widzisz pod ścianami jakieś beczki?]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius
PostWysłany: Wto 22:58, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Dziwna postać wpadnięta przez sufit się ockneła (bynajmniej na to wygląda). Normalnie w takich sytuacjach zapewne powiedziałaby: ale boli mnie głowa. Gdzie ja jestem? Jednak ta postać jest zupełnie inna od innych. Bez pardonu wstaje, rozkłada skrzydła w celu oszacowania szkód, po czym mówi
Co wy tu się na mnie gapicie? Hę? A ty istoto niższa, czemu nazywasz mnie "zjebany, olbrzymim owadem z jakimś zasranym badylem"? Hę? Pomimo tego że leżałem to słyszałem wszystko! Mam Ci tym badylem przetrącić dupsko? Hę? Pytam się. A w ogóle co ty z tym badylem dajesz. Ja nie mam żadnego badyla!
Wzrok Geonosianina pada na wookiego
O jakaś normalna rasa. Owad się rozbija na jakiejś zrytej mordzie, i od razu spotyka równego sobie. Jak tam na Kashyyyk? Dalej niewolnictwo? Głupie Imperium... Upadło, a dalej gnębi różne istoty.
Aha! Ja w ogóle się nie przedstawiłem! Wielki Admirał Poggle Delso wysłannik Nowej Republiki w celu odnalezienia senatora E.T. z Zielonej Planety.

Jestem Geonosianinem ubranym w lekką skórzaną zbroję (bynajmniej wygląda na skórę) z metalowymi naramiennikami i złotymi farfoclami oznaczającą jego rangę.
No dobra. A teraz konkrety: Kim wy jesteście, dlaczego tu jesteście i kiedy to się wszystko skończy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vectirius dnia Wto 23:16, 01 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vectirius I
PostWysłany: Wto 23:58, 01 Kwi 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spoglądam z zaciekawieniem na geonosianina...

Wyyyyaaaah ruh Kashyyyk hwaayyyyrrrrr, wooah yoaaw wrrrrrh.... wrroooh... ruh ruh grrraaw... wyaaaaah ghhhhaa? [shyr. Od lat nie byłem na Kashyyyk'u więc nie wiem jak tak jest teraz... Abstrahując... wyglądasz smakowicie... Jak Cię zwą?]

Spoglądam na dziurę w suficie...

(losowy ryk którego nie chce mi się syntezować) [shyr. możesz wylecieć przez ów otwór w sklepieniu i pomóc mi i elfowi sie wydostać z tego zadupia?]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cienki
PostWysłany: Śro 8:11, 02 Kwi 2008 
Wtajemniczony

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5


Nie jesteś godzien poznać mojego imienia, ty.... owadzie. Very Happy. Jeżeli co to sam sobie poradzę... Nikt nie będzie pomagał po części krasnoludowi... Szukam dalej drzwi. Jak nie znajduję ich, ze względu na to że jestem cholernym egoistą biorę wszystkie beczki i pudła stawiam jedne na drugich, a na końcu wyjmuję linę robię na niej pętlę i wyrzucam ją stroną pętli trzymając za drugi koniec, stojąc na konstrukcji. Ponadto ten 2 koniec jest przywiązany do mojego pasa.

__________________________
A tak w ogóle po takim upadku Geonosanin miałby połamane skrzydła. Very Happy
No i mam pytanie do MG... mógłbyś nam wreszcie podać wyposażenie, bo nie wiem co mam. Co się stało z Piotrkiem? Nie ma go w tym pomieszczeniu, czy na sesji?

_____________________________________________________________________

Proszę nie sądzić, że jak komuś wbijam na sesji, to to samo uważam o tej osobie w rzeczywistości. D&D to GRA, więc to że napiszę iż Geonosianin ma zjebaną mordę, nie oznacza, że tak myślę o osobie tą postacią kierującą. Sam Michał kiedyś powiedział, iż mamy starać się jak najlepiej odgrywać role. No i ja się staram. Pamiętajcie, że mam ten 1% krwi krasnoludzkiej! Więc może i pod groźbą dostania warna będę nadal pisał i wypowiadał się na sesji jak mieszanka krasnoluda i elfa, a może i czegoś innego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cienki dnia Śro 15:30, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 6 z 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 15, 16, 17  Następny
Forum Encyklopedia Szuttyzmu Strona Główna  ~  Śmieci wszelakie

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach