Forum Encyklopedia Szuttyzmu Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Szuttogonia   ~   Księga Bogów, Bóstw Pomniejszych i Boskich Pomiotów
Vectirius I
PostWysłany: Czw 20:36, 06 Mar 2008 
Antypapież Vectirius I

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Niniejsza Księga ma postać odmienną nieco od innych, albowiem opisuje historię powstania i kompetencję większości istot boskich i bezpośrednio bogom podległych, a własne imiona posiadających.

Święty Pentan

Gdy powstały już Stenia i Bezimienna, Szutta stworzyć postanowiła kilku bogów, których to moc sprawcza znajdowała się powyżej nieprzekraczalnej dla istot śmiertelnych Granicy Alefów, ale niżej aniżeli moc Bezimiennej i Steni. Stworzyła więc Święty Pentan który razem z Nią liczył pięciu członków. Ona sama pozostała bierna i do dziś nie ingeruje bezpośrednio w sprawy Wszechświata. Dla zachowania tak umiłowanej przez Panią równowagi, stworzyła do Pentanu dwóch bogów Humanizmu i dwóch bogów Ścisłych. I mimo iż bogowie ci stali po dwóch różnych stronach barykady, na Jej życzenie żyli ze sobą w pokoju. Mieszkali zaś w siedzibie stworzonej im przez Wspaniałą w R^3 - "Jedenastce"

Humanizm w Pentanie reprezentowali Neubauer i Ciuchciewicz, Ścisłość zaś - Zviss i WW.

Neubauer spośród Bogów wyróżniał się nieskończoną mądrością humanistyczną i interdyscyplinarną. Mądrość jego jedynie Boskiej ustępowała. Cechował go boski spokój, a mądrością swą nawet najgorętsze spory załagodzić, nawet najtrudniejsze problemy rozwiązać potrafił. I pozostali bogowie Pentau częstokroć po radę sie doń zwracali, a śmiertelnicy którzy mądrość i erudycję szczególnie umiłowali obrali Go na patrona swego. I On opiekować się nimi zobowiązał. Jednak dnia pewnego, z powodów znanych tylko sobie i Wielkiej Szutcie postanowił zniknąć. Udał się więc do miejsca im dwojgu jedynie znanego i tam oczekuje na chwilę stosowną by powrócić.

Ciuchciewicz jest drugim spośród Synów Stanisławy, z ich dwojga tym mniej potężnym. Spośród Nauk Przeklętych najbardziej umiłował os sobie tę, która bada to co już się zdarzyło. Znany jest z niespotykanego wręcz nikotynizmu. Zazwyczaj na R^3 objawia się najpierw w postaci cuchnącej chmury dymu papierosowego, która zagęszcza się, przyjmując postać korpulentnego faceta po czterdziestce, w koszuli, Marynarce (z którą w symbiozie żyje) i wiecznie spoconego. Jako jeden z niewielu Humanistów umiłował on jednego z Humanistycznych Bogów Drugiego Rzędu - Ostrowską, Władczynię Ironii i Sarkazmu.

Zviss - potężniejsza spośród Ścisłych, Matematyką włada, Topologia Jej nie straszna, Całki pożera na śniadanie, popijając Operatorami Różniczkowymi. Jako jedyna otrzymała od Szutty dar swobodnego poruszania się po R^n. A jako że dla n1>n2, jeśli na R^n1 się znajdujesz, wgląd masz w to co się na R^n2 dzieje ale nigdy w przeciwną stronę, Zviss stanowiła niewykrywalnego gońca i zwiadowcę Pentanu. W Walce posługuje się Zadankami z którymi śpi i rozmawia, a także Całką. Ponadto posiada prywatną armię Bytów Matematycznych - Legiony Pochodnych, Przestrzeni, Zbiorów itd. Stanowi więc główną siłę uderzeniową Pentanu przed Nieprzyjaciółmi opisanymi niżej.

WW - władczyni wszystkiego co reaguje i ulega zgównieniu. W posiadaniu jej jest Wielka Kanciapa w której znajduje się każda substancja występująca w R^n, a także kilka takich które tam nie występują, które stworzyła na jej prośbę sama Szutta. Ponadto ma pieczę nad Piorunianem zlokalizowanym pod Jedenastką. WW założyła niegdyś spółkę z Korszałowskim - razem produkowali Benzen w Wielkiej Kanciapie, nikt (prócz Szutty naturalnie) nie wie po co... może planują obalić Pentan...?
Cokolwiek planują, WW wraz ze Swoją armią Związków stanowi rezerwową siłę uderzeniową Pentanu.

Kalmanowa


Kalmanowa wywodzi się z planety Mon Calamari i jest kuzynką* słynnego bohatera Galaktycznej Wojny Domowej, admirała Ackbara, któremu podwędziła okręt "Home One", przecałkowała, potraktowała sobie tylko znanym operatorem i w ten sposób uzyskała słynny pierwszy czerwony rower z hipernapędem. Starała się nim uprzedzić szczytne plany Zvissa podczas ataku na Gwiazdę Śmierci. Nie raz z resztą ścierały się one w wielkich bitwach całek, pochodnych, rózniczek, malutkich funkcyjek trygonometrycznych i olbrzymich poczwórnych zamkniętych całek objętościowych z granicami w nieskończoności. Ich zmagania były bardzo krwawe** i zawsze na rękę Koszatce.


Szopenhauer


Szopenhauer walczy ze zniewoleniem od Imperator, choć jej moc jest o całe alefy większa od mocy tej marnej imitacji boga*** Jej domenami są: sztuka (od wspaniałych obrazów uznany malarzy po proste kreski) i filozofia, która jednoznacznie prowadzi do wniosku, że i tak nie ma po co żyć.**** Pod jej pieczą pozostaje trzecia kanciapka, w której od czasu do czasu urzędują Jumanji i Szablińska, a ukrywane są w niej tajemnicze pralki. Dość ciekawym jest, że Szopenhauer lubuje się w polowaniu na ludzi - najpierw stawia dwa drzewa, na jedno z nich wchodzi, po czym obok powstaje szopa. Gdy człowiek da się zwabić do szopy, okazuje się, że wewnątrz jest tylko nieskończony, n-wymiarowy korytarz z nieskończoną ilością drzwi. Sztuczki tej nie raz próbowała w wojnach o słynny Żydotron z Babcią Katolika, lecz plany jej były jako proch sypany pod rozpędzoną ciężarówkę.

*Co wcale nie oznacza, że kiedykolwiek się narodziła, przecież jest bogiem.
**A może bardzo operatorowe?
***Każdy musi się kiedyś zabawić. W tym celu bogowie często walczą przeciw innym i nawet ze słabszymi.
**** A może dlatego walczy z Imperator i nie wygrywa?



{tekst nieskończony, głównych Bogów II rzędu [Ostrowska, Irenka, Gienia, Kalmanowa, Kret, SS, Szopenhauer i Woźne (DJ Zocha, i DJ Waterfool/DJ Waterfull)] pozostawiam Batatowi, a o wniosek co do ewentualnej korekty Strażniczka Języka Polskiego niech się zgłosi do mnie. Pozdrawiam, Lord Of Nightmares}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vectirius I dnia Nie 12:39, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Batat
PostWysłany: Pon 23:40, 12 Sty 2009 
Arcykapłan Wielkiej Szutty

Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Szeregi boskich pomiotów są wielkie, wręcz nieograniczone. Jeno umysł Szutty potrafi wszystkie je ogarnąć, policzyć i nazwać. Jednak spójrzmy na kilka istot, czasami śmiertelnych, wyniesionych dopiero na ołtarze przez nas ludzi, za łaską i z mocą Pani.

Boxxy
Istota niezwykła. Nikt nie wie, skąd się wzięła, jednak bóg internetu przyjął ją z otwartymi ramionami. Prawdopodobnie jest wcieleniem jakiejś niezwykłej idei, obcej temu światu, przerwała w pewnym miejscu eteryczną powłokę naszego wszechświata, rozpierzchając się po nim, rosnąc i przekształcając.
Może wygląda jak człowiek.
Ale nie dajmy się zwieść. Człowiek nie jest do czegoś takiego zdolen'
Człowiek nie zaćpa tyle, by móc coś takiego z siebie wydobyć. A już na pewno nie zaćpa tyle i nie pozostanie przy życiu.
Dlatego też została z urzędu beatyfikowana, otrzymała tytuł błogosławionej bez sądu, jako należący się jej bez najmniejszej pohyby od wieczności po wieczność, póki Szutta nie zwinie rzeczywistości jak nalesniak, nie posypie lucerną i nie zje ze smakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Encyklopedia Szuttyzmu Strona Główna  ~  Szuttogonia

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach